Polacy boją się energetyki jądrowej, ponieważ przede wszystkim kojarzy im się z katastrofą w Czarnobylu w 1986 r. Eksperci przekonują jednak, że nowe elektrownie są bezpieczne i nie zanieczyszczają środowiska tak jak węglowe.
Najbardziej prawdopodobnymi lokalizacjami elektrowni atomowej wg ekspertów Państwowej Agencji Atomistyki są Żarnowiec na Wybrzeżu i wielkopolski Klempicz. Jednak nie da się postawić elektrowni atomowej bez zgody społeczeństwa, dlatego też resort gospodarki proponuje obniżenie o połowę cen prądu dla osób mieszkających w pobliżu elektrowni.
Mimo wszystko okoliczni mieszkańcy mają podzielone zdania na temat pomysłu budowy elektrowni. Mieszkańcy Klempicza są bardziej świadomi niebezpieczeństw z tym związanych niż ewentualnych korzyści – tańszy prąd ich nie przekonuje – boją się, że będą musieli wyprowadzić się ze swojej miejscowości. W Żarnowcu z kolei mieszkańcy obawiają się spadku atrakcyjności turystycznej regionu.
W krajach, gdzie już powstały elektrownie atomowe wprowadzano różnego rodzaju upusty i zniżki dla miejscowej ludności. We Francji okoliczni mieszkańcy mają darmową służbę zdrowia, w USA darmowe przedszkola. W innych krajach lokalną społeczność najbardziej cieszą wysokie podatki, które płaci elektrownia, np. w Holandii samorząd otrzymuje z tego tytułu 25 mln euro rocznie.
Zdaniem ekspertów budowa elektrowni atomowych to jedyne wyjście, gdyż zapotrzebowanie na prąd w Polsce w ciągu 12 lat wzrośnie prawie dwukrotnie. Jednak luki w dostawach prądu nie da się uzupełnić za pomocą klasycznych elektrowni węglowych, gdyż nie pozwalają na to wprowadzane limity emisji dwutlenku węgla.
Zdaniem Andrzeja Strupczewskiego z Instytutu Energii Atomowej na początku powinna powstać siłownia składająca się z dwóch bloków o mocy 1600 MW każdy. Koszt budowy takiej elektrowni w Polsce nie powinien przekroczyć 7 mld euro. Zaspokajałby ponad 20 proc. potrzeb kraju. Jednak w 2020 r., kiedy planowane jest podłączenie siłowni do sieci, byłoby to już tylko 10 proc. potrzeb. Dlatego już teraz trzeba myśleć o budowie kolejnej elektrowni atomowej.
Gabinet Donalda Tuska jesienią rozpocznie kampanię informacyjną m.in. w telewizji i na billboardach na rzecz elektrowni atomowych. Dzięki kampanii ma się już nie powtórzyć sytuacja sprzed 20 lat, kiedy to ekolodzy i mieszkańcy zablokowali budowę żarnowieckiej elektrowni. W dobie lawinowo rosnących cen energii, nawet uwzględniając wysokie koszty budowy, prąd z siłowni atomowej jest tańszy aż o jedną trzecią od prądu z elektrowni tradycyjnej.
Budową elektrowni atomowej zainteresowana jest Polska Grupa Energetyczna. Nie obejdzie się jednak bez pomocy państwa, np. w postaci gwarancji kredytowych. Rząd musi podjąć ostateczną decyzję już w tym roku. Samo przygotowanie inwestycji wraz z budową zajmie wiele lat. Dlatego podjęcie stosownych kroków jest w chwili obecnej kwestią priorytetową.